cykl na Ostarynie MK-2866 z Brawna
kilka danych pacjenta:
wiek:36lat
wzrost /waga-173cm/75kg
typ budowy-endomorfik

staz-6 lat na silce full natural

sporty dodatkowe-hokej na lodzie
Postanowilem po latach bycia naturalem sprobowac isc nieco inna droga.Po przejrzeniu kilku for,filmkow itp na temat sarmow na pierwszy ogien idzie MK-2866 Ostarine.Pora pobierania capsow to okolo godz. 22.00 gdyz wyznaje zasade ,ze najlepiej dostarczac suplementacje na noc kiedy organizm sie regeneruje.
Trening silowy 4razy w tygodniu w formie FBW,jest to trening pod katem gry w hokeja na lodzie a nie kulturystyki wiec glownie silowy acz z elementami treningu dynamicznego cos ala croossfit.Glownie cwiczenia na wolnych ciezarach.
Cykl rozpisalem na 6 tygodni w nastepujacych dawkach:
week 1-wprowadzenie-10mg(1 caps)
week 2-20mg(2 capsy)
week 3-20mg
week 4-20mg
week 5-20mg
week6-20mg
...w tkz tle leci dodatkowo Mono(creta) w ilosci 4mg dziennie ,ktora suplementuje na "stale' od pol roku-polecam

,jakies witaminki,mineraly,
[Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować] i profilaktycznie liv52
Cele cyklu:
-podreperowanie nieco zdrowia stawy,naciagniecia itp
-zwiekszenie wytrzymalosci i sily pod katem gry w hokeja
..
Ostaryna dziala
..napisze tak,jesli sarmy sa zaledwie namiastka tego co daja SSA to sie nie dziwie ,ze ludzie koksuja,choc ja osobiscie nigdy tego nie zrobie bo to co na chwile obecna robi Ostaryna to tkzw God Mod..
Tydzien Pierwszy:
zalozeniem na pierwszy tydzien bylo sprawdzenie jak organizm sie zachowa ,dlatego poszla dawka lecznicza 10mg...mialem rowniez nadzieje ,ze troche bolace nieco stawy doprowadze do poprawy przed wejscie na wieksza dawke w kolejnych tygodniach.Przez pierwsze 3 dni nie trenowalem silowo ale w zwiazku z tym ,ze glownie nastawiam sie na zwiekszenie wytrzymalosci,wydolnosci dojezdzam do pracy rowerem -okolo 14km(5 dni w tyg.) wiec aktywnosc fizyczna byla jak najbardziej.Przeblysk Ostaryny zauwazylem 3 dnia,jadac rowerem pod naprawde duzym wiatrem moja wydolnosc byla zdecydowanie zwiekszona mialem uczucie ,ze nogi same "podaja" co wiecej tetno mialem az dziw spokojne zero zmeczenia,tempo i czas przejazdu bylo takie jakie miewam w normalny bezwietrzny dzien...druga ciekawa sprawa to ,ze jak juz dojechalem do domu jak zsiadlem z roweru to czulem sie jakbym woogole nim nie jechal-tetno nader spoczynkowe w sumie moglem wziasc i jechac jeszcze dalej
dzien 4-to pierwszy dzien treningu silowego-i tu kolejny szok

,nie dosc ,ze zrobilem wiecej zakladanych serii w niemal wszystkich cwiczeniach to bylem w stanie dodatkowo dolozyc jeszcze kilka kg ciezaru..niestety badz stety trening w zwiazku z tym trwal prawie 2,5h przy czym nie oznaczalo to wcale ,ze mialem dosc no ale czas kiedys skonczyc.Trend ten trwal tak do konca tygodnia.W sumie moglbym dalej ciagnac na 10 mg ale pojawil sie maly strach ,ze skoro sila tak zaczela isc a zalozeniem bylo w pierwszym tygodniu raczej zaadoptowac organizm i nieco sie zrehabilitowac postanowilem zwiekszyc dawke tymbardziej ,ze niestety nie zauwazylem polepszeniu sie rehabilitacji np (bolacy nieco bark) co z wzrastajaca sila moglo by sie stac niebezpieczne.
Tydzien II-tu dawka idzie juz 20mg obecnie 3 dzien na tej dawce i nadal zwiekszam ilosci powtorzen dokladam ciezaru,choc staram sie nie poniesc euforii zeby nie zlapac jakiejs glupiej kontuzji.
Z mankamentow zauwazylem ,ze mam glupie sny

i termogeneza jest straszna w nocy jestem caly mokry,musze sie przebierac, zastanawiam sie czy nie zmienic czasu podawania ostaryny bo to naprawde duzy dyskomfort.czekam tez na dzialanie prozdrowotne bo narazie nie odczulem.To na tyle stayed tune.