27-01-2012, 19:13
| Użytkownik Bywalec
Zarejestrowany: Dec 2011
Postów: 105
Podziękował: 14
Dostał 3 razy "Dzięki" w 3 postach
| Odp: ACTA czyli zero wolności w sieci !!
Hehe wiecie ja na większość polityków już nie mogę patrzeć |
| |
06-02-2012, 19:56
| Boss Super Expert
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 6 606
Podziękował: 128
Dostał 333 razy "Dzięki" w 230 postach
| Odp: ACTA czyli zero wolności w sieci !!
Z mojego ulubionego bloga [Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować] Cytat: | ACTA polskiej wiosny?
Lud, choćby najbardziej demokratyczny, nie wejdzie do gabinetu i nie zacznie rządzić. Ktoś inny musi. Przy byle spocie wyborczym idącym w miliony też żaden polityk nie wykupi sam paru aby zostać wybranym. Ktoś inny musi. To co masy widzą jako wybranych przez siebie leaderów troszczących się o ich księżycowe roszczenia może być zatem tylko iluzją, cyferblatem zegara. Za jego mechanizmem stać musi ktoś inny.
W wielu przypadkach stoi na całe szczęście. Nietrudno sobie wyobrazić Armageddon do jakiego doprowadzić by mógł demokratycznie wybrany demagog, realizujący widzimisię ludu. W Ameryce raz na cztery lata lud ma możliwość autentycznego, w pełni demokratycznego wyboru między dwoma figurantami, zatwierdzonymi jednak dla pewności przez centralę. W Europie jeszcze sprytniej. Tu lud nie wybiera już nawet ludzi lecz tylko „listy”. Listy wygrywają zawsze, nikt nie przegrywa. Element ludzki pojawia się jedynie sporadycznie i na miesiące przed wyborami, kiedy w walkach buldogów pod dywanem ustalana jest kolejność miejsc na listach. Dzięki temu w europejskich wyborach na długo przed wyborami wiadomo z grubsza kogo centrala dopuszcza a kogo nie. Lud naturalnie cieszy się potem że to on „wybrał” demokratycznie, dajmy na to, Berlusconiego we Włoszech czy Papandreu w Grecji. Trochę „bunga-bunga” na boku jest przy tym ok. Dodaje jedynie kolorytu demokracji, w swojej istocie ponuremu kultowi szakala wyznawanemu przez osły [Raspail].
Zdarza się jednak że nawet mimo przyjętych środków ostrożności z listami sprawy zaczynają iść w złym dla centrali kierunku. Kiedy istotne interesy zaczynają być zagrożone tajemnicza ręka się włącza wtedy i usuwa pionki z szachownicy. Bezpardonowo i bez cienia wahania. Wszystko bez kłopotliwych dawniej gimnastyk z cykutą czy arszenikiem, bez mokrej roboty jak z Kennedy’m czy bez nieszczęśliwych wypadków jak z Torrijosem. Galopujący postęp i nieustannie rosnąca w cenie dyskrecja robią swoje. Demokratycznego do szpiku kości Berlusconiego zastępuje na przykład nagle, pokojowo i po cichu, w iście teflonowym stylu, wskazany przez niewidzialną rękę „rząd ekspertów” pod przewodnictwem nie wybranego przez nikogo M.Montiego. To samo w Grecji. Demokratyczny rząd Papandreou zastąpiony zostaje równie nagle, pokojowo i po cichu wskazanym przez siły wyższe rządem ekspertów pod przewodnictwem także nie wybranego przez nikogo L.Papademosa. Ktoś mógłby się nawet dziwić czemu lud w demokracji ciągle uparcie wybiera półgłówków którzy muszą być potem, czasem w widocznym pośpiechu, podmieniani na rząd ekspertów. Czy nie praktyczniej byłoby wybrać od razu kogoś kompetentnego?
Można przypuszczać że w Polsce jest całkiem podobnie. I na całe szczęście, sądząc po kwalifikacjach widocznej w TV wybranej reprezentacji narodu. Istnieje jednak pewna mała różnica. Jest nią swoista troska którą owa tajemnicza ręka roztacza zwykle nad zarządzanym przez siebie terytorium a której brakuje w Polsce. Tajemnicza ręka może być wszystkim, od wpływowego lobby bankowego czy innej grupy interesu, poprzez polską wersję serialu Yes, minister aż po regularną mafię. Mafie mają zresztą najlepszy z nich track record jeśli chodzi o prowadzenie spraw finansowych, dużo lepszy od rządów a nieporównanie lepszy od banków… Taka Cosa Nostra na przykład jest dzisiaj jedną z bardziej wiarygodnych instytucji finansowych Italii. Z pewnością najbardziej płynną…
Mafie wykazują lojalność z terytorium na którym działają; to różni je od gangów. Chronią je a nie niszczą, nie są zainteresowane zarzynaniem kury znoszącej złote jajka. Wymuszają haracz, znany czasem jako podatki, ale nie są zainteresowane w przeszkadzaniu tym którzy płacą. Stymulują ich biznesy zamiast utrudniać. Mafie też, w odróżnieniu od rządów, mają honor i dotrzymują słowa. Jak mafia powie na przykład że korzystnie sprzeda stocznie a jak nie to usunie ministra Grada to albo sprzeda albo usunie. Jak rząd natomiast powie to samo to tylko powie. Wydaje się że głównym celem niewidzialnej ręki w Polsce nie był jednak, przynajmniej do niedawna, własny rozwój napędzany rozwojem autonomicznie zarządzanego terytorium. Był nim prędzej drenaż środków z zarządzanego terytorium i jak najszybsze zwasalizowanie go socjalistycznej międzynarodówce w Brukseli czy mocarstwom ościennym.
Przykładem takiej bezsensownie anty-narodowej akcji było niedawne wyrzucenie w błoto kilku miliardów euro polskiego podatnika na bailout banków włoskich poprzez IMF. Kontrybucja polska zmienić tam nic nie zmieni, jako gest się nie liczy, doprowadzi najpewniej do straty a w podzięce premiera Tuska i tak nie wpuszczą nawet do lobby hotelu w którym wtajemniczeni będą obradować. Jednocześnie pieniądze te są stracone dla potrzeb rozwoju zarządzanego terytorium. Z polskim udziałem w bailoutach nie było ani żadnego pośpiechu ani żadnego zobowiązania. Można było skorzystać z okazji aby taktownie i intratnie milczeć.
Innym przykładem jest gorąca ostatnio sprawa ACTA, przyjęta przez rząd premiera Tuska uchwała otwierająca drogę internetowej cenzurze i inwigilacji obywateli. Nie chodzi w tym bynajmniej o gonienie copycats. Chodzi o wprowadzany po cichu tylnymi drzwiami amerykański gniot prawny brutalnie narzucany innym, zawierający wątpliwe sformułowania faworyzujące obcych oskarżycieli, robiące z rodzimych prowiderów internetu szpicli i odbierające prawo do obrony potencjalnym oskarżonym. Wszystko jedno czy jego mieszkańcom, czy rządzącym, nie ma w Polsce jednego kontekstu i jednej sytuacji w której podpisanie ACTA przyniosłoby krajowi korzyść. Jedyny pożytek z podpisania ACTA odnieść mogą co najwyżej mafie zagraniczne. Dlatego tak kuriozalnie wygląda premier Tusk ochoczo podpisujący na odległość, wbrew powszechnym protestom w kraju, papier o implikacjach których sam być może nie całkiem ogarnia. Co najwyżej otwarta zostanie jedynie furtka dla obcych grandziarzy. Jeszcze kuriozalniej brzmią zapewnienia niedoszłego „prezydenta z Gdańska” że „nie ugnie się pod naciskami”.
Panu premierowi nikt najwyraźniej nie doradził jaki piorunujący efekt psychologiczny, z pozytywnym przełożeniem na sondaże, mógłby natomiast osiągnąć wywalając na pokaz paru półgłówków ze swojego otoczenia, obarczając ich winą za zamieszanie i publicznie deklarując że ACTA, jako sprzeczne z polską racją stanu, w życiu nie podpisze. Wzbudziłby tym co najwyżej napomnienie od oniemiałej tą śmiałością kanclerzowej Merkel czy od francuskiego kabotyna, ale nic więcej. Obroniłby za to swoje terytorium i się na nim umocnił.
Albo może ktoś i doradzał ale pan premier nie posłuchał… Też możliwe. Jeżeli w komocji wokół ACTA jest jakaś jaśniejsza strona to jest nią uderzająco wysoki poziom nagłośnienia tego skandalu w mediach takich jak tvn24, które trudno podejrzewać o libertariańskie sympatie. Uderza brak typowej w takich przypadkach jednostronności i zgodnego z linią partii huzia na „huliganów” i „wichrzycieli”. Przeciwnie, racje przeciwników ACTA wyraźnie dochodzą do głosu a relacje są zrównoważone. Najwyraźniej rozgłos wokół szmuglowanej po cichu tylnymi drzwiami ustawy ACTA zaskoczył rząd. „Młodzi, wykształceni, z wielkich miast”, dotychczas sojusznicy, wkurzeni skrzyknęli się i-phonami i wylegli na ulice w akcie spontanicznego sprzeciwu. Świadomi tego lub nie, protestują w słusznej, nadzwyczaj ważkiej sprawie, dużo ważniejszej od przyrodzonego prawa do skopiowania z sieci ulubionego pliku mp3. Wprawili tym rząd w widoczną konsternację, z rzadko spotykaną gotowością paru dygnitarzy do podania się do dymisji, krytycznymi opiniami nawet ze strony niektórych kół pro-rządowych oraz z trafiającymi się akcentami pojednawczymi.
Wygląda więc na to że wśród tajemniczych rąk opinie co o tym sądzić są także podzielone i że panuje niezdecydowanie. Nie jest wykluczone że ktoś zaczyna rozumieć iż niewolnicze stawanie na baczność na każdą muzykę puszczoną z Berlina czy Brukseli nie jest najlepszą receptą na biznes w Polsce. Że receptą dużo lepszą i bezpieczniejszą może być właśnie danie pewnego odporu, małe postawienie się unijnemu dyktatowi. Rodzima kapela grająca we własnym, polskim baraku. Był to w końcu najweselszy barak w obozie sowieckim i jest szansa że będzie też najweselszy w unii. Zależy od tego czy wypracujemy sobie minimum niezależności, minimum pola manewru. Do tego konieczne jest zaznaczenie pewnej dozy nieuległości, zaakcentowanie troski o zarządzane terytorium w odróżnieniu od bezustannych wiernopoddańczych deklaracji. Udawana przynajmniej dbałość o interesy kraju a nie bezkrytyczna akceptacja narzucanych regulacji. Tylko z takimi się liczą, z potakiewiczami się nie negocjuje.
Czyżby więc nadspodziewanie obiektywny szum wokół ACTA świadczył o tym że na mafijnym firmamencie wyłania się jakaś nowa, biało-czerwona konstelacja, tym razem patriotycznie narodowa? Kto to wie… Przykład arabskiej wiosny sprzed roku może okazać się przecież zaraźliwy…
|
__________________ KO SKLEP - Nasz oficjalny sklep! MUSCLE ZONE kod 5% dla użytkowników KO "KULT-B7" Nie pisze dobrze po polsku... |
| |
07-02-2012, 12:53
| Moderator Dobry paker
Zarejestrowany: Feb 2010
Postów: 359
Podziękował: 11
Dostał 17 razy "Dzięki" w 13 postach
| Odp: ACTA czyli zero wolności w sieci !! Polecam przeczytac te artykuly, bo tak naprawde to jest waznie a nie ACTA ktore bylo tylko zaslona dymna dla tego wszystkiego [Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować]
w usa to juz jest [Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować] [Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą widzieć linki. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować]
Pokazcie to znajomym niech wiedza, ze wrazie co jestesmy na przegranej pozycji!!!
__________________ Powered by Kulturystyka Online
gg 3037360
|
| | Tagi | ala, bydgoszcz, chris, diety, droga, dyskusja, dzien, dziennik, ego, europa, facebook, figura, filmow, forma, forum, gdzie, google, jajka, kulturystyka, masy, michał, mistrza, najlepszy, naturalnie, niemczech, okres, online, panowie, pawlak, pierwsza, polska, popa, portal, portalu, post, ron, saiyan, sami, silni, siła, sukces, team, temat, tom, usa, waldemar, wielka, wielki, www, wyniki, youtube, zdjęcia  | Narzędzia wątku | | Wygląd | Wygląd liniowy | |